sobota, 1 listopada 2014

taka przerwa powstała :(

 Na samym wstępie chciałabym bardzo przeprosić za tą olbrzymią przerwę w publikacjach nowych postów :(
niemniej jednak co było, to się nie odstanie.
Wczoraj był 31. Już tradycyjnie wyciełam dynie razem z rodziną. Pochodziłam po mieście strasząc ludzi. Czyli to był całkiem udany dzień,  muszę przyznać :3
 Ostatnio okrooopnie dużo się u mnie działo. Byłam m.in. wolontariuszem na SOHO WARSAW FESTIVAL, czyli targach dizajnu. Udało mi sie na nich zdobyć od groma inspiracji a i wizytówek sporo zebrałam.
 Niestety, nie udało mi sie stworzyć zbyt wielu nowych prac podczas mojej tu nieobecności... ale mimo to, mam nadzieję, że już niedługo będę mogła podzielić się z Wami jakimś nowym wzorem.
 Piekę teraz dynię w piekarniku... zostało mi jej troche po drążeniu, więc postanowiłam zrobić kawę dyniową i ciasto. Jako że to mój pierwszy raz, to nie mam pojęcia co z tego będzie... oby tylko jadalny to był twór.
 Mam też w domu nowe rośliny - storczyki, muchołówki, dzbaneczniki i oplątwy. Oplątwy są bardzo ciekawe. nie muszą rosnąć w ziemi, mogą nawet wisieć w powietrzu, wystarczy że się je podlewa spryskiwaczem.


a takie oto dynie widziałam na Nowym Świecie...



 Na dzisiaj to tyle, pozdrawiam gorąco w ten pełen zadumy dzień...